Mae Hong Son.
Odwiedziliśmy wioskę „długoszyich i wielkouchych” Karen (250 THB) – Huay Soa Toa. W sumie mam mieszane uczucia... Są to uchodzcy z Birmy, żyjący bez wielu praw w Tajlandii. Oplata zawiera zwiedzanie wioski, czyli po prostu przechadzkę po bazarze, gdzie sprzedawcy występują w strojach ludowych. Naprawdę (to
ciekawe) można spotkać i zrobić fotki np. paniom z pocztówek, które to pocztówki są dostępne w całej Tajlandii.
Ze śmiesznostek: próbowaliśmy się po zmierzchu wydostać w stronę Pai na stopa i kilka aut zaoferowało nam podwózkę, tyle, ze gdy po raz trzeci na skutek niedogadania się (?) wylądowaliśmy na dworcu autobusowym, stwierdziliśmy, ze takie nasze przeznaczenie i zostaliśmy na noc w Mae Hong Son ;)!