Pai.
Najcieplej wspominam właśnie to miejsce z całej północnej Tajlandii. W
sumie nic szczególnego tam nie ma, poza możliwością spacerów, ale klimat
jest super! Mnóstwo „backpackerów”, a także o dziwo samych Tajów. Miasto
żyje wieczorem. Najlepiej, ze trafiliśmy do "Reggae Place", z koncertem
reggea'owym no i wszystkim, co sie z tym łączy ;). Ludzie byli tak mili, ze
pozwolili nam rozbić namiot na terenie knajpy po zakończeniu imprezy.
Bucket (czyli wiadro drinka) kosztuje 250 THB. Inne atrakcje 500 THB (dużo).