Geoblog.pl    micwasik    Podróże    Ameryka Południowa 2008    Spain: Madrid / Niemcy: Frankfurt, Berlin / Polska: Poznan
Zwiń mapę
2008
28
wrz

Spain: Madrid / Niemcy: Frankfurt, Berlin / Polska: Poznan

 
Hiszpania
Hiszpania, Madrid
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 40972 km
 
28.09.2008 (niedz.)
Samolot Bogota - Madrid

Jeszcze dwa słowa o wylocie z Kolumbii: podatek lotniskowy wynosi 33 USD lub 67.000 COP. Chcieli mnie jeszcze jakimś podatkiem obciążyć, że niby jak się kupuje przez sieć, to się go nie płaci (a później trzeba), ale szczerze poinformowałem, że absolutnie nie jestem na takie wydatki przygotowany i posiadam 2 USD oraz ok. 5.000 COP, co jednak nie starczało na pokrycie opłaty i pani odstąpiła od obarczenia mnie tym jarzmem - co to za podatek, którego nie trzeba płacić?! Jest, czy nie ma, czy “widzimisię” :)?! Widać taki podatek południowoamerykański ;)!
Historie o uzbrojonych wojakach na lotnisku też pewnie już dluuugą”brodę” mają, bo żadnych nie zauważyłem. Faktem jednak jest, że kontroli jest chyba ze trzy (z czego dwie - olewackie, w trzeciej rozpinają torbę i zaglądają w pudełeczka ;)) przed wejściem do samolotu…
O 14:05 Barajas, MADRID, Hiszpania. Terminal 1 - niby podobnie, ale inaczej. Nie bedę się na ten temat rozwodzić - too personal… Miałem wiele szczęscia: udało mi się znaleźć hosta i to w samiutkim centrum - Gran Via. Nawet po pewnym czasie jednak nikt inny nie odpisał, że byłby w stanie mnie przenocować… Zostawiłem plecak w pustym mieszkaniu i udałem się do Muzeum Prado (w niedziele 17-20 wstęp wolny), którego poprzednim razem nie udało się w całości zwiedzić… Duuużo wspomnień… W sumie nawet dobrze, że w drodze DO Ameryki Południowej nie zobaczyliśmy całości, bo muzeum jest ogromne i za dużo na raz wrażeń powoduje, że nie docenia się wszystkich dzieł odpowiednio. Zwiedziełem tylko parter i piwnicę i to mi zajęło trzy godzinki… Naprawdę warto!
Na 20-ą udałem się do pobliskiego kościółka (tego samego, co poprzednim razem - przed ośmioma miesiącami - też duuużo wspomnień) i widać postęp - rozumiałem zdecydowanie więcej, niż poprzednio :)!
W mieszkaniu czekałem na Andy’ego, który zlądował dość późno i mimo wielkiego odgrażania się mailowo już tegoż dnia nie zasiadł do kielicha (ku mojej uciesze, bom był wykończony ;)).

29.09.2008 (pon.)
Madrid. Andy

Co za śliczny dzień - krótki rękawek i krótkie spodenki - lepiej niż w Bogocie :)!
10.30 - w pobliżu mego lokum namierzyłem już dnia poprzedniego wystawę poświęconą Star Wars w centrum handlowym - super dla pasjonatów (fanem przynajmniej jestem): figurki, modele, kilka oryginalnych rekwizytów z planu filmowego (kaski), statuy rzeczywistych rozmiarów Darth Vadera, Rebeliantów, mnóstwo gadżetów :)!
Ok. 12-ej w jednym z parków natknąłem się na śliczne zdjęcia Jose Ruiz - wystawa w plenerze poświecona naturze - bomba!
13:00 - szczęście mi dopisało i odwiedziłem otwarty kościłl San Jose.
14:00 - trafiłem na Plaza de Espana, gdzie poprzednio nie dotarliśmy i namierzyłem pomnik Don Quijote i Sancho Pansy :)! Stamtąd już “żabi skok” do Palacio Real, Plaza de Oriente, Catedral de la Almudena, Plaza Grande, stacja kolejowa Atocha (ze sztuczna dżunglą w środku! :)).
Zaś chciałem zostawić polską książkę w Kościele Polskim, ale okazało się, że polscy księża tylko tam dojeżdżają i pobliski sklep wyłącznie z artykułami polskimi zyskał jedną pozycję do lektury ;)! Tu poczułem Polskę: jak w “Żabce” i polska mowa pani sprzedawczyni :)! Dotarło też do mnie, że w Europie od ponad pół roku jest kryzys gospodarczy (jeszcze później do mnie dotarło, że zasięg tego kryzysu jest zgoła światowy)… Jak dobrze, że swe “inwestycje” przelałem na konto oszczędnościowe ze stałym oprocentowaniem ;)!
Okazało się, że Andy “z gęby nie robi cholewy” i po przyjściu do domu, zaczęliśmy kosztować najpierw whisky, zaś przywiezione przeze mnie z Kolumbii - aguardiente (anyżkówe). Wesoło było, acz trochę dziwnie…

30.09.2008 (wt.)
Madrid. Andy

Śpiącego Andy’ego pożegnałem, on mnie również bardzo zaskakująco i pędem na lotnisko :)!
O 13:10 - 15:30 lot Madryt - Frankfurt (Ryan Air, 30 EUR). Tutaj miałem tylko 1 h 15 min. na przesiadkę, ale udało się zdążyć :)! Co za zaskoczenie w Niemczech: deszcz, zimno, pani za kontuarem ani przez chwilę nie była mila…
O 16:45 - 17:55 lot Frankfurt - Berlin (Ryan Air, 32 EUR). W Berlinie nie lepiej…
Zaś tłuczemy się pociągiem do domu i wcale to nie był “fun”… Z lotniska wziąłem pociąg do granicy z przesiadką (9,10 EUR) - Frankfurt nad Odrą. Tutaj zasadniczo połączenia się prawie urywają. Miałem szczęście, że uprzejma poznana w pociągu Polka podwiozła mnie (nie osobiście) ok. 21-ej z Frankfurtu do Słubic na dworzec autobusowy - wcale w tej zimnicy, z plecakami, po nocy mi się nie uśmiechało iść, ale wyszedłem z założenia, że jak już się dostanę do Berlina, to nawet na piechotę te 150km dojdę do domu ;)! Nie moglem wcześniej nic rezerwować, bo nie byłem pewien, że uda mi się złapac drugi samolot w Niemczech.
W SŁUBICACH nieco bankomat mi zastrajkował, więc czarny scenariusz mi przemknął przed oczami, ale jeszcze kilka “eurusiów” mi zostało i po wymianie słuzyły dobrze :)!
Na autobus musiałem czekać ok. 1,5h, więc jeszcze, by nie marznąć udałem się do knajpy i zszokowały mnie rozmowy tam prowadzone… Negatywnie… Bardzo… No cóż…
Ok. 22:15-23:00 telepałem się autobusem ze Słubic do Rzepina (8,70 PLN).
W RZEPINIE dopiero o 23:57 pociąg do Poznania. Problem w tym, że cały leżąco-sypialno-kuszetkowy. Po raz kolejny poczułem (bez wskazywania proweniencji) nieuprzejmość ludzką, ale kierownik pociągu okazał się być człowiekiem i za rozsądną cenę dojechałem około 2-ej w nocy pierwszego października do Poznania :)!
Dziś, kiedy to pisze jest 11-y października. Wydarzenia po przyjeździe do Polski nie kwalifikują się tematycznie pod ten blog, wiec rzeknę tylko, by uprzedzić ewentualne pytania dlaczego się nie odzywałem zaraz po przyjeździe, że miałem to szczęście spotkać się jeszcze z moim długo chorującym, wielce drogim Wujem, zanim odszedł…

Ten blog dedykuje jemu…
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
micwasik
Michal Wasik
zwiedził 7% świata (14 państw)
Zasoby: 138 wpisów138 0 komentarzy0 0 zdjęć0 0 plików multimedialnych0