06.07.2008 (niedz.)
Lima. Erica (Kika)
Na 11-a lądujemy na mszy w katedrze w Limie - najlepsza oprawa muzyczna do tej pory w Am. Płd. - chór, orkiestra.
Plaza de Armas, Muzeum Inkwizycji (gratis z oprowadzaniem) - Michał.
Ewa - shopping spree ;)!
Lima jest wielka i mnóstwo czasu zajmuje transport. Utwierdzamy się w przekonaniu, że nie lubimy wielkich miast.
Wieczorkiem chifa - żarełko w chińskiej restauracji.
U tej samej hościny, gdzie my rezydujemy, ląduja Jurek z Jola z Gdyni (znajomi z CS)!
http://picasaweb.google.com/aroundsouthamerica
07.07.2008 (sob.)
Lima. Erica
Czas płynie jak szalony. Obecnie znajdujemy się w (niestety owianej złą sława) stolicy Peru, czyli w Limie. Ostatniego z miast Ameryki Południowej, jakie przyjdzie mi zobaczyć [Ewa].
O tym, co nam się przydarzyło przez ostatni tydzień możecie przeczytać poniżej :)!
[vide wczesniejsze wpisy]