21.06.2008 (sob.)
Noc w autobusie.
W Cuzco bierzemy taksówkę (4 sole/PEN) na dworzec skąd odchodzą autobusy do Urubamba – Puente Grau. Ekspresem łapiemy takowy (3,5 sola). Kiedy dobijamy na miejsce miasto dopiero się budzi. Kręcimy się chwile po uliczkach, żeby zaraz złapać bus do Ollantaytambo (1 sol).
Generalnie chodzi nam o to, żeby jak najtaniej dostać się na Machu Picchu. Jak niektórzy wiedzą, pociąg z Cuzco do Aguas Calientes (skąd wchodzi się na Machu Picchu) nazywany jest najdroższym na świecie i kosztuje w jedną stronę ok. 40 USD (a to zaledwie trochę ponad 100 km). Co śmieszniejsze z miejscowości Chilca (82-i km), która od Aguas Calientes oddalona jest zaledwie o 30 km, cena biletu jest taka sama…
Wspierając się informacjami od wcześniej spotkanych podróżników [para hiszpańsko-litewska] oraz z innych blogów wybieramy opcję przejścia pieszo tych 30 km torami :)!
Sobotę poświęcamy na zobaczenie Ollantaytambo, ponieważ jest urocze, ale niestety baaardzo turystyczne. Udaje nam się znaleźć hospedaje za 10 soli na osobę. Okazuje się jednak tuż przed kąpielą, że za ciepły prysznic zapłacić trzeba kolejne 3 sole na osobę. Trochę gadania i zostaje na 3 solach na dwójkę :)!
Łazimy po usytuowanych na stromych zboczach ruinach inkaskich budynków, podziwiając z góry miasto. Największą atrakcją Ollantaytambo są jednak całkiem spore fortyfikacje po drugiej stronie miasta, na zboczu. Peruwiańskie cwaniaki wymyśliły jednak, że aby wejść na nie trzeba kupić specjalny bilet (Boleto Turistico), który obejmuje także kilka innych zabytków. Bilet ten ważny jest 10 dni. Za “normalny” zapłacić trzeba 70 soli (52 PLN), a za ulgowy 35 (ok. 26 PLN). Na bilet dwudniowy cena jest równa dla wszystkich i wynosi 40 soli. Bez takiego turystycznego karnetu nie jest się upoważnionym do wejścia na niektóre z zabytków w okolicach Cuzco jak i w samym mieście! Nie kupujemy na razie :)…
Idziemy wieczorem do kościoła, gdzie “Padre Luzak” prowadzi msze dla młodzieży w bardzo oryginalny, wyluzowany sposób. Wikary paraduje w kurtce typu raperskiego z wielkim napisem “Jesucristo” na ramieniu!