Spain. Madrid
02.02.08 (sob.)
MADRID. Loli&Paolo.
Tego dnia zafundowaliśmy sobie spacer po Madrycie i tu niespodzianka: z tak ciepłego przyjęcia zrobiło się nagle naprawdę zimno! Brr…
Z ciekawostek ku przestrodze: wcale nie jest wyolbrzymiona opinia, że w Hiszpanii kradną - próbę tego procederu przeprowadzono w Katedrze obok Pałacu Królewskiego na plecaku Ewy. Dzięki jej niebywałej czujności (;)) na szczęście próba pozostała nieudana ;)!
Ponadto zwiedziliśmy sobie część Centro de Arte Reina Sofia oraz część Prado (Goya, El Greco).
03.02.08 (niedz.)
MADRID. Loli&Paolo.
Część dalsza zwiedzania Madrytu: Reina Sofia, Prado. Byliśmy tez na mszy po hiszpańsku w ramach nauki ;)! Niby ta globalizacja i standaryzacja to takie wielkie „halo” w ostatnich latach, a Kościół już od wieków wiele rzeczy zestandaryzował - liturgia wszędzie na świecie podobna…
Na ulicach Madrytu można spotkać przebierańców z okazji karnawału!
Wieczorem nasi gospodarze uraczyli nas fotografiami z Patagonii… Taaak… Bardzo zachęcające ;)!
04.02.08 (pon.)
MADRID. Loli&Paolo.
Przechadzek po Madrycie część dalsza, a także spotkanie ze znajomym Ewy Juan’em - bardzo wesoło!
Przenosimy się do kolejnej osoby, z którą spędzamy milusi czas przy przezabawnej tortilli ;), winku, gitarze i muzyce świata!
05.02.08 (wt.)
MADRYT. Jose Miguel.
Dziś do Brazylii! Tak naprawdę to właśnie dziś się zacznie nasza podróż. Hiszpania to takie preludium, choć bardzo mile.
Do Salwadoru przylatujemy późno, jesteśmy zmęczeni, nie mamy noclegów i w myśl zasady: “wszystko wygląda lepiej, jak się człowiek porządnie wyśpi” czynimy to na lotnisku :)! Nieco żałujemy, ze właśnie dziś ostatni dzień karnawału, a nas tam nie ma, ale może uda się w nadrobić!
http://picasaweb.google.com/aroundsouthamerica/SpainGirona#